moja historia spotkania z florystyką jest dość nietypowa. Cztery lata temu po skończeniu liceum a zaczęciu studiów szukałam pracy, wiadomo ciężki temat ;) kilka drobnych prac się zaliczyło ale na stałe nic konkretnego. Moja mama miała w tym czasie Studio Florystyczne i widząc jakże wielce strudzona córka :) poszukuję pracy, przygarnęła mnie do siebie do tzw. miotły. Powolutku i nieudolnie stałam się "Zapleczowcem" czyli wykonywałam wszystkie prace których nie chcieli wykonywać floryści :) Zrobiłam pierwszy bukiecik było źle drugi też nie ok, a już nawet nie pamiętam kiedy usłyszałam że The Best :) (ale na pewno było to bardzo szybko). I tak nie chcący i zupełnie przypadkowo załapałam bakcyla i tak kwiaty przestały być dla mnie męczarnią a stały się pasją.
Stworzyłam tego bloga z myślą o entuzjastach i pasjonatach takiej dziedziny sztuki jaką jest florystyka. Mam nadzieję że będziecie mi towarzyszyć w tej podróży "blogowej".
Pozdrawiam N
A oto malutka próbka moich umiejętności :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz